28 sie 2014

ikea

Nie chodzi o to, że uwielbiam robić tam zakupy.
Że zachwycają mnie meble, dodatki, tkaniny.

Ale podoba mi się to, w jaki sposób potrafią sprzedawać marzenia o domu idealnym.

Oczami wyobraźni widzimy więc naszą wymarzoną kuchnię w której, w niedzielne poranki jemy długie śniadania. Sypialnie w której, zawsze budzimy się wypoczęci i w dobrym humorze. Ulubiony kącik do czytania książek, w długie, zimne wieczory. Kwiaty na parapecie. A nawet dziecięce zabawki porozrzucane na kolorowym dywaniku.



27 sie 2014

zpt

Od zawsze lubiłam prace ręczne.
Te w szkole (ciekawe czy teraz też dzieci mają takie lekcje??) i te po szkole.

Bo kiedy pracują dłonie, odpoczywa głowa.
Od dręczących myśli, codziennych kłopotów i zmartwień.
Nawet nie wiadomo kiedy, umysł zaczyna się resetować.



21 sie 2014

sierpień

Nim zdążę się obejrzeć kończy się dzień i przychodzi wieczór. Mam wrażenie, że zaskakująco wcześnie*. Każdego dnia szybciej i co raz mniej pachnący latem. Próbuję posiedzieć na balkonie, ale wygania mnie chłód wślizgujący się pod ubranie. Herbata stygnie zbyt szybko, stopy marzną.

Liczę że lato jednak jeszcze wróci. Takie późne, sierpniowe, słoneczne.


*dla ciekawych  :)
wsch. słońca: 4:28
zach. słońca: 18:48
Dzień trwa: 14 godz 20 min
Dzień dłuższy od najkrótszego o: 6 godz 39 min
Dzień krótszy od najdłuższego o: 2 godz 27 min

20 sie 2014

biuro-kracja (cz.2)

Zdecydowanie nie lubię urzędów.
Są testem na moja (pocieszam się nie że nie tylko moją) cierpliwość.

Zrezygnowana i zirytowana ciągłym czekaniem, na szkolenie które już dawno powinnam mieć z głowy, na załatwienie spraw które już dawno powinny być załatwione. Nie bardzo wiem co zrobić, z tym wcześnie zaczętym dniem. Ze rzeczami, które mogłam zrobić a przełożyłam. Z praca, której nie wykonam. Ze spotkaniami, które odwołałam...

Z tego wszystkiego równo o 8 rano zaczynam myć okna. Z dopiero co zrobionym manikiurem.




13 sie 2014

life

Kiedy przychodzi wieczór siadam z kieliszkiem wina i książką. Na karku czuję chłodny dotyk powietrza. 
On wciąż jeszcze pracuje. Mam wrażenie, że co raz więcej, co raz ciężej. 
I czasem naprawdę nie wiem po co.
Jaki jest sens życia na które, nie ma się czasu tu i teraz.



12 sie 2014

znalezione

Wiele przyjemności, jak dobra literatura, nie może być realizowanych w towarzystwie.
(przepisane)

I myślę że coś w tym jest.



11 sie 2014

alone (at home)

Kiedy w końcu, pierwszy raz od bardzo bardzo dawna, zostaje zupełnie sama w domu, przychodzi burza i spada ulewny deszcz. Parzę kawę i siadam w fotelu. Wsłuchuję się w dźwięki. 
I jestem przeszczęśliwa. 



8 sie 2014

in the air

Wychodzę z domu dość wcześnie rano. Pada deszcz i jest zbyt chłodno jak na początek sierpnia. Po raz pierwszy tego lata myślę o jesieni.



7 sie 2014

biuro-kracja

Jest niby spokojnie i nawet trochę leniwie.
Mimo to, głowa paruje od myśli. Od spraw do załatwienia i rzeczy do zrobienia.
Tych które, nie zależą od nas, ale od czyjegoś widzimisię.

Tak, zdecydowanie nie lubię urzędów w tym kraju.


(Tymczasem powietrze gęste i lepkie. Niezależnie od wszystkiego, lato w pełni.)

kawa

Gdy tylko wstaję wypijam kawę. Potem drugą.
Około 13 myślę o tym by wypić jeszcze jedną.
W końcu jednak rezygnuje.

Są takie dni, kiedy żadna ilość kawy nie pomaga się odprężyć ani skupić.


5 sie 2014

mazury

Drewniane pomosty i rześka woda w jeziorze.
I wieczorna cisza.
O komarach nie wspomnę.


Mazury. Przez moment.

2 sie 2014

summer time

Jest już niemal tradycją, że w połowie wakacji, z frustracją, stwierdzam że projektanci odzieży nie wychodzą naprzeciw moim wymaganiom.

Znalezienie spódnicy idealnej na lato graniczy chyba z cudem.

;)



1 sie 2014

70.

Właściwie nic nie trzeba mówić.
Wystarczy pamiętać.


A jeśli ktoś che poczytać coś więcej, nie tylko o rocznicach ale, w ogóle o Warszawie to może zajrzeć na tego bloga. Bardzo polecam :)