31 sty 2014

królowe, arystokratki, heroiny



Co raz mniej u nas aktorek przez duże "A".
Nina Andrycz, lat 101.

27 sty 2014

M.


Aktualnie mój number one pod każdym względem (muzycznym). Jestem uzależniona od głosu, słów i melodii.

Mela Koteluk, Spadochron

15 sty 2014

guess what?


Zima wróciła*. Być może na moment a może jednak na dłużej. Zobaczymy. Szkoda że nie ma mnie już w Gdańsku, piękne zdjęcia mogły by być i zimowe morze... Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... A nowy rok na razie nie różni się od starego. Praca, praca i czekanie...

I szkoda że karmik był pusty, bez ptaków.


*trochę sobie tą zimę wyczarowałam, mając już dość  dziwnej, nieokreślonej i niezbyt pasującej do naszej szerokości geograficznej pogody. I przyznam się szczerze, że trochę tęskniłam juz za  grzancami, cieplutkimi zupami miło wypełniającymi brzuch, za kubkiem aromatycznego kakao a nawet za ciepłymi rękawiczkami, które dostałam od Mikołaj i miałam na dłoniach tylko raz ;)

13 sty 2014

słów kilka i zapowiedź

 
Od pewnego czasu przestałam pisać na moim blogu długie teksty. Czasem jednak przychodzi potrzeba by powiedzieć coś więcej, by podzielić się tymi wszystkimi wrażeniami i obrazami które, w sobie noszę. Jednak jak na złość właśnie wtedy...

...czuję się całkowicie wypruta ze słów, choć zazwyczaj mam ich pod dostatkiem. Historie które, chciałam opowiedzieć nagle wydają mi się zupełnie nieciekawe, wręcz nudne i o niczym. Wrażenia które, chciałam przekształcić w zdania i opowieści ulatują zostawiając mnie samą przed świecącym ekranem monitora. Nawet zdjęcia początkowo zachwycające, po raz kolejny wydają mi się takie same, podobne do tych robionych już setki razy.

Popadam w zwątpienie. 

Wiem że to jednak chwilowe, że przyjdzie taki moment kiedy słowa do mnie powrócą i pozwolą się obłaskawić bym mogła z nich wyczarować coś zgrabnego. 

Nie będzie więc pisania na siłę. Mozolnego poszukiwania słów, naganiania ich batem, wspomagania się cudzymi tekstami i pomysłami. Nie będzie wylewania hektolitrów potu, łez i krwi. Jestem pewna że przyjdzie jeszcze odpowiednia chwila by powiedzieć to co teraz powiedziane nie zostanie :)

Na razie jest więc tylko mała zapowiedz drobnych opowieści znad morza, tak małych jak ziarenka piasku...

:)

7 sty 2014

january



Dzień "po" to zwykle trauma. Nie rozpakowane bagaże wciąż stoją w przejściu, pustka w lodówce i jakiś chaos. Laptopy, komórki, aparat, kable - wszystko leży porozkładane. Ból głowy. Właściwie nie wiadomo do czego się zabrać nawet jeśli wcześniej przygotują sobie listę rzeczy do zrobienia. Wszystko się jakoś rozłazi.

Tymczasem zaczął się nowy rok i należałoby rozłożyć skrzydła i ruszyć przed siebie z nową siłą i zapałem. Wiadomo jednak jak to zwykle jest z noworocznymi postanowieniami ;)