29 mar 2012

W marcu




Tak wiec nadszedł czas na zmiany, na blogu też. Jakoś tak nie bardzo mi tu wszystko pasowało, zdjęcia jakieś za duże, za smętne, za mało ich w ogóle... jakoś mało słów i paru innych rzeczy. Zaniedbałam to moje miejsce jakoś strasznie. W natłoku różnych zdarzeń, często mało fajnych zanikła chęć dzielenia się swoimi rzeczami z innymi. Zima była męcząca, bez zdjęć, bez wyjazdów (tęsknię już strasznie za morzem!).
Czas jednak się obudzić i z nieco większym optymizmem spojrzeć przed siebie :)

Uwielbiam marcowe słońce i niebo, wszystko wydaje się nowe. Jeszcze można uważnie przyjrzeć
się kształtom drzew, które niedługo znikną pod koroną liści, już pojawiają się pierwsze pączki, niebo
jest bardziej niebieskie a światło już nie takie ostre i zimne jak jeszcze miesiąc temu... :)  

28 mar 2012

Ach to ty!


I w końcu się doczekałam - przyszła moja długo wyglądana Wiosna! w tym roku wcześniej bo 20 marca (z racji że rok mamy przestępny) i do tego całkiem ładna. Ciesze się więc pierwszymi ciepłymi promieniami słońca i już snuję plany na ten rok, bo właśnie wiosna a nie Sylwester jest dla mnie początkiem nowego.
A planów jest duuuużo.... :) I rozmyślam o nich popijając pyszną herbatę śliwkową i zajadając się
grzankami  według przepisu Ani (a grzanki są przepyszne i to mój ostatni faworyt kulinarny!).

A sarenka? - a sarenka (a może jelonek?? ) wypatrzona została podczas spaceru w jednym z miejskich parków :))

5 mar 2012

Świt na hafcie firanek


I zatoczyliśmy pełne koło. Gdy tylko zaczął się marzec do mojego pokoju znów wróciło słońce.
W marcu urodził się Józef Czechowicz. Lubie kiedy powoli przychodzi wiosna.