Nie mam nic przeciwko dniom wypełnionym deszczem (takim jak ostatnio).
Jednak w domu, który tylko pozornie jest domem, ciężko o prawdziwy odpoczynek i ucieczkę od świata.
Co raz mniej rzeczy cieszy.
Co raz więcej frustruje.
I tak dzień za dniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz