23 sty 2017

paryż na widelcu

Zapewne miało być śmiesznie i ironicznie jak w poprzednich książkach.
Autor próbował jeszcze resztą sił wbijać szpilę tu i wódzie w paryski światek.
Ale chyba z biegiem lat (i kolejnymi książkami) zgubiło się gdzieś to angielskie poczucie humoru.

Na pocieszenie zostało kilka, całkiem ciekawie dobranych, fotografii.



Stephen Clarke Paryż na widelcu 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz