Myślę, że takie książki powinno się czytać jesienią, a najlepiej zimą.
Kiedy jest nam źle. Gdy nasze ciało i dusza potrzebują ciepła i ukojenia.
I gdy chcemy się z chować przed światem zewnętrznym, wrogim, zimny i nieprzyjemny.
Najlepiej z kubkiem gorącej czekolady lub szklanką grzanego cydru. Siedząc w kocu na szerokim, kuchennym parapecie. Czując jednocześnie chłód, który próbuje wedrzeć się przez okno i ciepło które, go powstrzymuje.
***
Gorąca czekolada według Ginny:
Szklanka gorącego mleka, łyżka kakao, łyżka cukru, łyżeczka sproszkowanej papryki.
Mleko podgrzać w rondelku aż na jego brzegach zaczną pojawiać się bąbelki, dodać cukier, następnie kakao i na końcu paprykę.
Grzany cydr według Ginny:
Składniki: cydr, pomarańcza, pieprz, cynamon, goździki.
Cydr wlać do garnka i ustawić na niewielkim ogniu. Pomarańczę pokroić w plastry, ułożyć na cydrze, zmniejszyć płomień i podgrzewać aż na krawędzi garnka pojawią się bąbelki.
W czasie gotowania dodać przyprawy według uznania.
***
Kuchnia duchów, Jael McHenry