Unieruchomiona w domu przez kilka obecnych dni zerkam zazdrośnie na piękną pogodę za oknem. Zerkam znad komputera przy którym spędzam czas zmuszona przez różnego rodzaju obowiązki. Oczy mnie już trochę bolą a nieustannie pita kawa zaczyna mieć jakiś taki dziwny smak. Nie mam czasu ani na fotografowanie ani na rysowanie. Nie mogę też leniwi leżeć w cieniu drzew z chłodnym koktajlem w jednym ręku a książką w drugim, wśród leniwego bzyczenia much i innych owadów - mniej więcej tak wygląda jedna z moich ulubionych wizji lata. Inna to oczywiście piasek i przyjemny szum fal.
Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam sobie małą przerwę żeby choćby na chwilę tylko zerknąć na zdjęcia z ostatniego wyjazdu. I to był błąd! - jak bardzo nie chciało się już wracać do obowiązków...
Lato mogłoby się ciągnąć bez końca. Długie i ciepłe wieczory. Różowo-niebiesko-fioletowe zachody słońca. Leniwe odgłosy przyrody. Przyjemny dotyk tych wszystkich pięknych i kolorowych ubrań, które tak uwielbiam. Ciepły piasek pod stopami. Schłodzone różowe wino. Delikatnie orzeźwiający smak lodów.... Wymieniać dalej? :)
Czy wam też zdarza się mieć takie poczucie że jednak świat jest całkowicie niesprawiedliwy, kiedy to za oknem świeci gorące słońce, ludzie chodzą po ulicach tak jakby byli na nadmorskim deptaku, dzieci mają wakacje a wy musicie siedzieć w pracy, na uczelni, wykonywać swoje jakże nudne i pozbawione sensu,w tym właśnie momencie, obowiązki? Kiedy wasze myśli są zupełnie gdzie indziej niż ciało? Kiedy z żalem czujecie że znów zmarnowaliście cały boży dzień zamiast leżeć w słońcu i się opalać?.... Jakże cudownie byłoby być teraz jak dziewczyny z teledysku Aerosmith Girls of summer. Weźmy głęboki oddech... jeszcze trochę cierpliwości :)
Na pocieszenie kilka czerwcowych zdjęć i letnie hity płynące z samochodu jednego z sąsiadów Whoah! We're Going To Ibiza Whoah! Back To The Island Whoah! We're Gonna Have A Party Whoah! In The Mediterranean Sea. W końcu na razie nie pozostaje mi nic innego jak lato w mieście :)