19 cze 2012

Podróże małe i duże (II)

























Najpierw będzie melancholijnie. Tak zawsze jest tuż po powrocie. Co zrobić, wszystko się kiedyś kończy. Szkoda tylko że niektóre rzeczy tak szybko. Przeglądam już tylko zdjęcia - okazuje się że zawsze się czegoś zapomniało zobaczyć, sfotografować, gdzieś zatrzymać. Zawsze jakoś tak za mało czasu na wszystko. 

Tymczasem za oknem wciąż pięknie świeci słońce i jest niesamowicie gorąco więc następny post powinien być znów wesoły i kolorowy. Zbliża się lato wielkimi krokami to i o melancholii czas zapomnieć, szkoda życia :)
 
























ps. z bliżej niewyjaśnionych powodów lubię "architekturę" i wystrój fast-foodów wszelkiej maści. W tym, na zdjęciu powyżej było dużo turystów (Polaków, Irlandczyków, Rosjan, Hiszpanów)  i a potem nagle jak na gwizdek wszyscy się zebrali i pojechali w swoje strony - najprawdopodobniej w jedną - na Euro :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz