Między słowami znalazłam maleńkiego, idealnie płaskiego kwiatka. Wyjątkowo lubię takie małe niespodzianki w książkach*.
Czytałam dzisiaj siebie, nawet się trochę zaskoczyłam że się da. Krótsza forma jakoś bardziej mi pasuję, jakoś lepiej mi wychodzi i wbrew pozorom więcej mogę powiedzieć.
*szczególnie że ta książka jakoś mnie rozczarowała,ale o tym może innym razem ;)
Migawki. Letnie i ciepłe. Chyba po raz pierwszy doszłam do wniosku że chciałabym mieć lepszy telefon. Taki co oprócz dostępu do internetu (tak tak, w końcu i ja uzależniłam od dostępu do sieci) ma jeszcze dobry aparat. Lubię chwytać chwile.