Migawki czyli taki telefoniczny pamiętnik. Podobno telefonem nie robi się zdjęć tylko pstryka. Być może. Jednak telefon zawsze mam przy sobie i jakoś tak już uzależniłam się od tego codziennego pstrykania. To moje notatki, takie wyrwane kartki z pamiętniczka którego nigdy nie prowadziłam. Lubię je. Są trochę niewyraźne, niedokładne. Takie trochę byle jakie i chropowate. Zupełnie inne niż zdjęcia z "prawdziwego" aparatu, gdzie wszystko jest ustawione, idealne, naświetlone i gładkie.
Trochę inspiracji.
Joanna Gałuszko. A więcej do popatrzenia i poczytania tutaj.
Jakaś podróż mi się marzy.