Tak wiec nadszedł czas na zmiany, na blogu też. Jakoś tak nie bardzo mi tu wszystko pasowało, zdjęcia jakieś za duże, za smętne, za mało ich w ogóle... jakoś mało słów i paru innych rzeczy. Zaniedbałam to moje miejsce jakoś strasznie. W natłoku różnych zdarzeń, często mało fajnych zanikła chęć dzielenia się swoimi rzeczami z innymi. Zima była męcząca, bez zdjęć, bez wyjazdów (tęsknię już strasznie za morzem!).
Czas jednak się obudzić i z nieco większym optymizmem spojrzeć przed siebie :)
Uwielbiam marcowe słońce i niebo, wszystko wydaje się nowe. Jeszcze można uważnie przyjrzeć
się kształtom drzew, które niedługo znikną pod koroną liści, już pojawiają się pierwsze pączki, niebo
jest bardziej niebieskie a światło już nie takie ostre i zimne jak jeszcze miesiąc temu... :)