Gdyby tylko się dało, całe lato przechodziłabym w sukienkach i spódnicach.
Żadnych spodni! Chyba, ze zimno.
Tymczasem w sklepach zamiast delikatnej bawełny, lekkiego lnu czy zwiewnych szyfonów, syntetyki, pianki i inne kosmiczne technologie.
Fasony, pominę milczeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz