7 sty 2013

O czekaniu

W grudniu czekamy na Święta, potem czekamy na Sylwestra. I grudzień mija szybko i nie wiadomo nawet kiedy. A w styczniu? Styczeń ciągnie się wręcz niemiłosiernie (choć w moim rankingu najbardziej ciągnących się miesięcy zajmuje dopiero drugie miejsce! ). Znikają już powoli świąteczne ozdoby, znika już atmosfera. Zniknął nawet śnieg. Gdzieniegdzie palą się jeszcze kolorowe lampki, których światełka odbijają się w mokrym chodniku.


Sylwester taki wyczekiwany minął na ciepło, trochę w deszczu, trochę chorobowo, trochę nie tak jak było zaplanowane choć i tak nad morzem... Teraz z kolei czekamy na zimę, bo lepsza zima w styczniu niż w marcu, kiedy z utęsknieniem będziemy wypatrywać już wiosny :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz