Najpierw będzie melancholijnie. Tak zawsze jest tuż po powrocie. Co zrobić, wszystko się kiedyś kończy. Szkoda tylko że niektóre rzeczy tak szybko. Przeglądam już tylko zdjęcia - okazuje się że zawsze się czegoś zapomniało zobaczyć, sfotografować, gdzieś zatrzymać. Zawsze jakoś tak za mało czasu na wszystko.
Tymczasem za oknem wciąż pięknie świeci słońce i jest niesamowicie gorąco więc następny post powinien być znów wesoły i kolorowy. Zbliża się lato wielkimi krokami to i o melancholii czas zapomnieć, szkoda życia :)
ps. z bliżej niewyjaśnionych powodów lubię "architekturę" i wystrój fast-foodów wszelkiej maści. W tym, na zdjęciu powyżej było dużo turystów (Polaków, Irlandczyków, Rosjan, Hiszpanów) i a potem nagle jak na gwizdek wszyscy się zebrali i pojechali w swoje strony - najprawdopodobniej w jedną - na Euro :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz