Lubię.
Lubię filmy z Meryl Streep. Nawet te o gotowaniu. Choć ten, tak mi się zdaje, wcale o gotowaniu nie był. To był film o miłości. Do ludzi i do gotowania.
Jest bezapelacyjnie najlepsza. Przynajmniej jeśli chodzi o amerykańskie aktorki, jeśli nie aktorki w ogóle. Uwielbiam i oglądam każdy film po kolei z listy "filmów z jej udziałem". A ten konkretnie też mi się podobał, bo o gotowaniu a ja lubię ;)
Jest bezapelacyjnie najlepsza. Przynajmniej jeśli chodzi o amerykańskie aktorki, jeśli nie aktorki w ogóle.
OdpowiedzUsuńUwielbiam i oglądam każdy film po kolei z listy "filmów z jej udziałem".
A ten konkretnie też mi się podobał, bo o gotowaniu a ja lubię ;)
Ja jeszcze się nie mogę zdecydować czy lubię czy nie gotowanie (za to piec uwielbiam) - a takie filmy powoli mnie przekonują ;)
UsuńBardzo mi sie spodobal ten film:)
OdpowiedzUsuńMnie też, i to bardzo :)
UsuńFilmy z Meryl Streep sa rzeczywiscie swietne! A film o gotowaniu byl tez super:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń