I w końcu się doczekałam - przyszła moja długo wyglądana Wiosna! w tym roku wcześniej bo 20 marca (z racji że rok mamy przestępny) i do tego całkiem ładna. Ciesze się więc pierwszymi ciepłymi promieniami słońca i już snuję plany na ten rok, bo właśnie wiosna a nie Sylwester jest dla mnie początkiem nowego.
A planów jest duuuużo.... :) I rozmyślam o nich popijając pyszną herbatę śliwkową i zajadając się
grzankami według przepisu
Ani (a grzanki są przepyszne i to mój ostatni faworyt kulinarny!).
A sarenka? - a sarenka (a może jelonek?? ) wypatrzona została podczas spaceru w jednym z miejskich parków :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz