2 sie 2017

biegowy lipiec

Lipiec, który zaczął się biegowo gorzej niż źle i nie zapowiadał niczego dobrego, skończył się zaskakująco.

Było więc bieganie w ulewach, pomiędzy burzami, wśród komarów i w skwarze.
Były nowe ścieżki biegowe i powroty do tych dawno nie odwiedzanych.
Były też, własne, małe rekordy.

To był dobry biegowy miesiąc.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz