21 maj 2015

ultraviolence

Mam wrażenie, że ta płyta jest w sam raz na spokojny, chłodny i deszczowy poranek. 
Taki, który przychodzi po ciepłym i parnym dniu, pełnym napięć. 
Taki jak dzisiejszy. 
Trochę melancholijny.

(a muzyka otula i kołysze przyjemnie)


Lana Del Ray Ultraviolence

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz