Na zdjęcia Łukasza Wierzbowskiego trafiłam całkiem przypadkiem (czyli tak jak zwykle) i od razu zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jest coś niesamowitego w tych z pozoru jakby przypadkowych zdjęciach. Modelki, czasem w nietypowych pozach, w otoczeniu przyrody lub we wnętrzach kojarzących się z PRL-em sprawiają wrażenie nieobecnych, zatopionych we własnej rzeczywistości, tajemniczych i przy tym lekko niepokojących...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz